Polska jest trzecim krajem w Europie pod względem popularności gotówki – podaje portal next.gazeta.pl. Po pierwsze, zarabiamy coraz więcej, po drugie zniechęca nas oprocentowanie oferowane przez banki. Powodów popularności „żywego pieniądza” jest jednak więcej.
Gdyby do wielkiego worka wsypać wszystkie banknoty i monety, jakich na co dzień używają Polacy, to uzbierałaby się astronomiczna kwota – 215 mld zł. Tyle gotówki bowiem krąży w obiegu polskiej gospodarki. To 10 proc. PKB – donosi „Dziennik Gazeta Prawna”, opierając się na raporcie NBP. Przez pierwsze sześć miesięcy br. roku wartość banknotów i bilonu, których używamy, wzrosła o 11,7 mld zł.
W Europie pod względem posługiwania się gotówką wyprzedzają nas tylko dwa kraje: Grecja i Węgry, chociaż jeszcze niedawno przed nami były m.in. Włochy, Czechy i Słowacja.
Polacy wolą gotówkę, bo banki słabo „płacą”
Jakie są powody wzrostu popularności gotówki? Po pierwsze oprocentowanie oferowane przez banki zniechęca do trzymania pieniędzy na depozytach. Drugi powód, to rosnące zarobki Polaków oraz coraz mniejszy strach przed utratą pracy. Swoją rolę odgrywają też transfery społeczne (np. pieniądze z programu 500 plus).
O tym, że pieniędzy mamy więcej świadczą też dane GUS i NBP. W czerwcu, po raz pierwszy od roku 1997 okazało się, że większość Polaków oszczędza. Świadczy o tym tzw. wskaźnik ufności konsumenckiej. Może przybierać on wartość od -100 do 100 i odzwierciedla zmianę w sytuacji finansowej gospodarstwa domowego, ocenę sytuacji ekonomicznej kraju oraz deklaracje oszczędzania pieniędzy. W czerwcu wskaźnik wyniósł 3,1. Dla porównania w roku 2003 wynosił -65,4.
Z raportu ING wynika natomiast, że nieco więcej osób deklaruje posiadanie oszczędności – w 2018 roku taką odpowiedź zaznaczyło 71 proc. badanych Polaków, o 1 proc. więcej niż rok wcześniej. Warto podkreślić, że w roku 2013 współczynnik ten wynosił zaledwie 49 proc. Polacy mają więc środki, które mogą odkładać i teoretycznie w bankach mogłoby być znacznie więcej pieniędzy. Jednak z wymienionych wyżej powodów nie wszystko to, co mamy, pozostawiamy na bankowym koncie.
Źródło: next.gazeta.pl
