Agenci PKO BP zapowiadali strajk i stawiali żądania. Jest stanowisko banku

W poniedziałek 18 grudnia ruszył zapowiadany strajk właścicieli agencji PKO BP. Większość filii banku była zamknięta. Agenci domagają się między innymi poprawy warunków finansowych. Gazeta.pl otrzymała stanowisko biura prasowego PKO BP.

„Powodem zamknięcia jest strajk właścicieli agencji PKO BP. Inflacja bowiem odbija się nie tylko na portfelach emerytów, ale także przedsiębiorców, którzy z każdym rokiem ponoszą coraz większe koszty prowadzenia swoich przedsiębiorstw” – pisał w niedzielę Bankier.pl, powołując się na przedstawicieli placówek agencyjnych.

Agenci PKO BP zapowiadali strajk. Bank odpowiada

Wyjaśnili, że agenci PKO BP od dłuższego czasu bezskutecznie wnioskują do zarządu banku o poprawę warunków prowadzenia placówek, w szczególności warunków finansowych. Podkreślili, że koszty rosną nieproporcjonalnie do przychodów. Z powodu strajku w poniedziałek 18 grudnia większość placówek agencyjnych PKO BP w całej Polsce ma być zamknięta. Zapewniono natomiast, że w pozostałych dniach przed świętami placówki będą otwarte.

Centrum prasowe PKO BP w komunikacie przesłanym do Gazeta.pl wyjaśnia, że współpraca z agentami jest dla banku stałym i ważnym elementem obsługi klientów. „Nie planujemy likwidacji naszej sieci partnerskiej. Wręcz przeciwnie: wszędzie tam, gdzie zachodzi potrzeba utworzenia placówki PKO Banku Polskiego, zachęcamy przedsiębiorców do współpracy z nami. Zgodnie ze strategią PKO Banku Polskiego i Grupy Kapitałowej na lata 2023-2025 nasze oddziały i agencje odgrywają bardzo istotną rolę w obsłudze obecnych klientów oraz pozyskiwaniu nowych dla banku” – czytamy. Stwierdzono, że w ostatnim czasie przedsiębiorcy współpracujący z bankiem otrzymali informacje o planowanych zmianach warunków współpracy, które w ocenie banku są korzystne dla agentów.

Dodatkowo 18 grudnia br. z inicjatywy banku odbędzie się wspólne spotkanie przedstawicieli agentów z przedstawicielami banku, na którym zostaną omówione propozycje zmian. Jesteśmy otwarci na dalsze rozmowy z naszymi partnerami, które pozwolą na kontynuowanie współpracy. Ważne jest dla nas, aby wprowadzenie zmiany było poprzedzone przekazaniem kompletu informacji, dlatego kluczowe są prowadzone obecnie indywidualne spotkania przedstawicieli banku z agentami. Taki schemat wdrożenia umożliwia wspólny dialog i omówienie wszystkich jego komponentów

– tłumaczy biuro prasowe PKO BP

„Ze względu na specyfikę każdego lokalnego rynku to ostatecznie agent decyduje o zakresie podejmowanych działań, co przekłada się na efekty i wyniki biznesowe. PKO Bank Polski chce wspierać przedsiębiorców w ich pracy, jednocześnie dbając o naszych klientów oraz pozycję banku na rynku. Od marca do października, w odpowiedzi na postulaty naszych partnerów, agenci otrzymywali od banku czasowe wsparcie finansowe łagodzące skutki inflacji” – czytamy dalej.

Czego żądają agenci PKO BP?

W ubiegłym tygodniu Grzegorz Kozub, prezes Izby Gospodarczej Pośrednictwa Finansowego mówił o konflikcie właścicieli agencji z dyrekcją banku. – Jest to czas przedświąteczny, jest to czas zaraz po wybraniu nowej władzy. To jedyna możliwość, żeby zwrócić uwagę zarówno banku jak i nowych rządzących, w stronę tych przedsiębiorców, którzy rzeczywiście od lat się uskarżają na współpracę z tak dużym i potężnym bankiem – mówił w Twoim Radiu.

W kraju funkcjonuje ok. 280 placówek współpracujących z bankiem. – W tej chwili około 200 placówek zgłosiło chęć zamknięcia na zasadzie protestu, aby pokazać, jak ciężka jest sytuacja przedsiębiorców współpracujących z bankiem PKO BP – wyjaśnił Grzegorz Kozub.

„Domagamy się przede wszystkim dialogu i dostosowania warunków wynagradzania przedsiębiorców współpracujących z bankiem na zasadach obecnych, które obowiązują w Unii Europejskiej i na rynku franczyzowym” – powiedział prezes Izby Gospodarczej Pośrednictwa Finansowego.

Agenci od 2015 r. próbują nawiązać dialog z bankiem. W latach 2017-2018 nastąpiły duże zmiany w sieci agencyjnej. Wtedy zlikwidowała się połowa sieci. Połowa przedsiębiorców współpracujących z PKO BP nie podpisała proponowanego aneksu. Czas pokazał, że ci agenci mieli rację. Bank w ciągu pięciu lat doprowadził do tego, że placówki i przedsiębiorcy, którzy pozostali w strukturze PKO BP zaczęli mieć potężne problemy finansowe

– wyjaśniał Grzegorz Kozub.

Źródło: next.gazeta.pl